2 kwietnia 2021
Krzyż Golgoty – dzień spotkania Boga z człowiekiem. Wszystko, jak gdyby, sprowadza się do Wielkiego Piątku. Po to przeżywamy święta Bożego Narodzenia… aby Bóg za nas umarł.
Wierni w czasie Wielkiego Piątku kontemplują i wyciszają się, by właściwie przygotować się do Zmartwychwstania Chrystusa. Jest to związane z ewangelicką duchowością, która koncentruje się na wewnętrznym doświadczaniu i przeżywaniu Chrystusa w Słowie Bożym i sakramencie.
W kościołach w całym kraju dominuje odcień czerni, krzyż przesłonięty jest kirem na znak żałoby, a dzwony kościelne milczą. Zabrzmią dopiero w niedzielę wielkanocną. Do tradycji ewangelickiej należy – w powadze, ciszy i skupieniu – przystępowanie w tym dniu do Komunii Świętej.
Przejmująco w tym dniu brzmią ewangelickie pieśni pasyjne, który słowa i muzyka szczególnie poruszają. Czytana lub śpiewana jest „Improperia” („Ludu mój, cóżem ci uczynił?) oraz „Trishagion” („Święty Boże, Święty Mocny…”). Ewangelicy nie praktykują adoracji Grobów Pańskich, ani nie biorą udziału w drogach krzyżowych – koncentrują się na Słowie Bożym i nabożeństwach wielkopiątkowych. Post nie jest nakazany, ale wielu wiernych go zachowuje.
W ewangelickich domach nie ogląda się w tym dniu telewizji i nie słucha radia. Nie robi się też zakupów ani porządków domowych.
Żeby móc godnie przeżywać Wielki Piątek ewangelicy biorą na ten dzień urlopy. W państwach o tradycji protestanckiej Wielki Piątek jest świętem ustawowo wolnym od pracy (tak jest np. w Niemczech i Szwecji).
Słowo na Wielki Piątek
Golgota. Widowisko, tłumy ludzi, jest co oglądać. Trwa spektakl napisany przez nas: „To nie gwoździe Cię przybiły lecz mój grzech”. Dlatego w Wielki Piątek stoimy ponownie przed krzyżem Chrystusa, ponownie w tłumie, nie odwracamy wzroku, nie zawracamy, lecz czasem bijemy się w piersi.
Czym jest dla nas ten krzyż? Dlaczego przyciąga naszą uwagę? Czy gromadzimy się pod nim, bo liczymy na sensacyjne wieści, a może spodziewamy się cudów? Czym jest dla mnie krzyż? Kim jest Jezus Chrystus, który oddaje swojego ducha Ojcu? Kim jest dla mnie i dla Ciebie?
Patrzę na krzyż i wiem, że to ja powinienem tam być. To moja droga, mój ciężar, mój grzech. To we mnie pozostaje przeświadczenie, że nie zasłużyłem na miłość, a mimo to jestem kochany. To ja zostałem skazany, a Chrystus umiera za mnie.
Wielki Piątek, to dzień w którym Bóg zdjął z nas ciężar i wziął go na siebie. Dzisiaj szczególnie uświadamiamy sobie jak Go potrzebujemy, jak potrzebujemy ratunku, jak potrzebujemy Chrystusa.
Życzę nam wszystkim, byśmy zobaczyli Ukrzyżowanego nie jako widowisko, lecz jako Zbawiciela. Zbawiciela, który otwiera na drugiego człowieka, uczy miłości, wrażliwości i współczucia.
Życzę Zbawiciela
bp Jerzy Samiec